Kilka dni temu wybierałam do rubryki „Głosik” propozycje
książkowe dla dzieci. Wakacyjne, letnie, pachnące przygodą.
Z przyjemnością zanurzyłam się w nowych tytułach, ciekawie ilustrowanych
okładkach, opisach. I choć nie mogłam książek dotknąć, ponieważ przeglądałam je
w Internecie, poczułam się trochę jak w dzieciństwie, kiedy w gminnej
bibliotece szperałam na półkach i wybierałam dla siebie lekturę na wakacje. A
trzeba wiedzieć, że latem – i zresztą przez cały rok – czytałam bardzo dużo.
Czytaj więcej »»